Pierwszy z zaległych postów czyli Jacob w przemianie. Historie powstania koszulki i jej projekt znajduje się tu. Trochę czasu minęło od zamysłu do realizacji :) Urodziny w maju a decyzja, że jednak ma to być Jacob zapadła końcem czerwca. Przypomnę tylko, że na projekt składa się zdjęcie aktora z plakatu promującego "Zaćmienie" oraz motywu malowanego przeze mnie wilka. Mam jednak nadzieję, że Patrycji koszulka się spodoba i będzie ją nosić równie często co jej siostra swojego Jamesa Blanta :)
Tak wyglądała realizacja koszulki. Tym razem w malarskich zmaganiach towarzyszył mi Tymek. Być może kiedyś przejmie pałeczkę po Mamie i zacznie wykonywać własne koszulki? Zobaczymy?
Tak wyglądał szablon przed wycięciem....
...a tak po wycięciu.
Nałożona farba podkładowa.
Tymoteusz maluje Teletubisie w kolorowe kółka a Mama Wilkołaka :) Trochę za mały ten stół dla nas dwojga ale przynajmniej rękami się nie trącamy. Niestety dorwał się do Jacoba i namalował mu kółko, na szczęście białe i dało się zmyć.
GOTOWE!
Gosieńko, szacun..gratuluję pomysłu i talentu! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu serdecznie! Trochę się bałam, że nie wyjdzie tak jak na szkicu ale chyba się udało :) Najważniejsze żeby Patrycji się podobała:)
OdpowiedzUsuńPatrycja już jest zachwycona, a jak ją zobaczy na żywo:):):)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę :) wysyłam dzisiaj jutro ją będzie fizycznie mieć:)
OdpowiedzUsuńAle czad, fantastyczny pomysł z tą twarzą pół ludzkiej pół wilka;) I to jeszcze z mojego ulubionego filmu "zmierzch".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
ollart.blogspot.com
"Zmierzch" mną zawładną za sprawą chrześnic, nastoletnich córek moich przyjaciółek i ich koleżanek. Fascynacjom końca nie widać :)
OdpowiedzUsuń