środa, 23 listopada 2011

Bożonarodzeniowe kartki.


Święta tuż, tuż więc nadeszła pora na kartki z życzeniami dla najbliższych. Dwa razy do roku i rok rocznie otwieram kartkową manufakturę. Czasem boję się że moje chomikowanie różnych skrawków papierów, koralików i innych "artystycznych odpadków" urośnie do rangi choroby i wypełni cały dom. Lubię otwierać swoją komódkę i tak jak "Pan Robótka" z programu dla dzieci  z różnych "przyda się" wymyślać nowe kompozycje. 

Do tej karteczki wykorzystałam resztki tektury falistej z której jakieś 4 lata temu robiłam owieczki do komunijnej dekoracji kościoła. Koraliki zakupiłam w zeszłym roku do świątecznego bieżnika który wykonałam do artykułu w "Wena design". Złota nitka też była wykorzystywana przy bieżniku do przyszycia  koralików.
Zawsze drukuję całą karteczkę wraz z życzeniami. W sklepach jest wiele pięknych papierów wizytówkowych z fajnymi fakturami i o odpowiedniej grubości.

Z takich oto resztek tektury falistej w kolorze naturalnym wycięłam trójkąty nożyczkami w ząbkowaty wzór.


 Przykleiłam z tyłu nitkę i omotałam ją wokół trójkąta. Gotową choinkę ze złotym łańcuchem nakleiłam na przednią stronę i...

... przyozdobiłam koralikami.



A oto mały fragment falistego lasu bo zazwyczaj robię około 20 kartek :)
Jeśli się wam spodobała to zapraszam do pracy. Mała rzecz a jak cieszy.

Koszulki niektóre leżą odłogiem czekając na wykończenie. Przegrywam z organizacją czasu. Wieczorami często padam w poduszki. Odbija się to nie tylko na tworzeniu ale i na lekturze. 
Przed powrotem do pracy zachwycił mnie  świat zagadek kryminalnych Sherlocka Holmesa ale druk jest tak drobny, że pomimo moich szczerych chęci i niezmiernej ciekawości oczy zamykają mi się po 6 zdaniach wielokrotnie złożonych :/ W takim tempie tą księgę opowiadań będę czytać przez najbliższe 2 lata. Zauważyłam też duże podobieństwo między słynnym detektywem a Dr Housem oraz między ich towarzyszami (Dr Watson - Dr Wilson). Te same nałogi ta sama powierzchowność nawet dziwaczne zachowanie, sposoby dedukcji oraz specyficzny typ przyjaźni głównych bohaterów są bardzo do siebie podobne. Hmmm... nie dziwi mnie już sukces tego serialu. Różnica jest jedna: tam za zbrodnią stoi człowiek a tu  - mikroby :)

poniedziałek, 7 listopada 2011

Posiadacze.


Przedstawiam Wam posiadaczy koszulek z ostatnich dwóch postów: Dorotę i Kamila. Tak oto koszulki prezentują się na ich właścicielach. Dziękuję Wam bardo za zdjęcia sprawiły mi ogromną przyjemność. Duża buźka :*
U mnie wiele się dzieje bo wracam do pracy. Bardzo się stęskniłam za moimi niepełnosprawnymi podopiecznymi. Trzy lata ich nie widziałam. Jedni odeszli ale przyszli nowi i tych jestem najbardziej ciekawa. Co potrafią, jakie mają ukryte talenty ...
W domu natomiast sezon chorobowy trwa. Syn w przedszkolu bywa rzadko - niestety. Ostatnio i ja zaniemogłam. Jeśli ktoś z was buduje dom i potrzebuje piasku to moje nerki zajęły się ostatnio jego produkcją. Szkoda tylko, że ta produkcja - przysięgam!! - boli bardziej niż poród. Wyłączyło mnie to z życia na ponad tydzień. Jest na szczęście lepiej i nadganiam prace.
W związku z powrotem do pracy zlikwidowałam zakładkę "Na sprzedaż" nie mam po prostu już tyle czasu na malowanie. Po dziesięciu godzinach po za domem po powrocie człowiek nie wie w co ręce włożyć :/
Zainteresowanych koszulkami proszę o maile a zamówienia będę rozpatrywać indywidualnie z każdym odbiorcą. Tymczasem pozdrawiam Was serdecznie i zdradzam iż wykluwa się kilka niespodziankowych postów.