środa, 22 grudnia 2010

Wesołych Świąt




“Witaj gwiazdo złota
na niebios przestworze
Witaj nam radośnie
Dzieciąteczko Boże!
Wznieś łask pełne dłonie
nad głowy naszemi
My Ci zaśpiewamy
po calutkiej Ziemi;

My Ci zaśpiewamy
wesołymi tony,
na kościółku Twoim
uderzymy w dzwony.
I tak dźwięczeć będzie
pieśń radosna wszędzie;
Hej! kolęda, kolęda,
Hej! kolęda, kolęda.”


Zdrowych, pogodnych i wesołych
 Świąt Bożego Narodzenia
 a także szampańskiej 
Sylwestrowej zabawy,
 życzę wszystkim Czytelnikom
- Małgorzata


Na zdjęciu pierwszym: piernikowe serce według przepisu Jolanny oraz ręcznie malowana bańka przez Kasię F. Tak we fragmencie prezentuje się moja tegoroczna choinka. Dodam, że pięknie pachnąca cynamonem :)
WESOŁYCH!!

czwartek, 16 grudnia 2010

Portrety dzieci

Mała Miss    
Koszulka jeszcze z indywidualnych zamówień od "Wujka Grześka". Pamiętam, że robiłam dwie takie same koszulki. Pewnie dla rodziców owej małej damy. Dzisiaj w dobie szybkich wydruków na wszystkim czego dusza zapragnie, udali by się do fotografa lub podobnego punktu w super-hiper-markcie jakich ci u nas dostatek. W tedy (ok.2003r) to takie proste nie było a jeśli osiągalne to i droższe niż ręczny portret wykonany przez studentkę grafiki :) Dzisiaj wszystko się odwruciło o 180 stopni :)
Ksero co widać na zdjęciu było bardzo kiepskie, półcieni praktycznie brak no i uśmiech od ucha do ucha. Jak już pisałam przy okazji Bjork udany portret to duży sukces ciekawego zdjęcia. Mała Miss wyszła mi, w mojej ocenie na 4- :) Na pewno starałam się jak mogłam aby podobieństwo było jak największe. Pamiętam, że wtedy widząc te koszulki moja sąsiadka zamówiła portret swojej córci na prezent z okazji dnia ojca :) Julcia wyszła mi na 5+, bo sama wybierałam zdjęcie do portretu. Mam na koncie jescze jeden portret malutkiego dzieciątka ok. miesięcznego niemowlaczka. Niedawno znalazłam w materiałach zdjęcie z którego robiłam portret. Niemowlę miało sądę założoną w nosku ale proszono mnie żebym ją pominęła w portrecie. Bardzo mi było żal malutkiego pacjenta i często się zastanawiam jak się miewa i czy zdrówko mu dopisuje. Dzisiaj powinien mieć jakieś 7 lat (!!). Matko ale czas leci. "Wujek Grzesiek" przekazał mi w tedy, że koszulki (też były dwie) bardzo się podobały. Ucieszyło mine to niezmiernie bo ten portrecik wyjątkowo dobrze mi się malowało. Chyba hormony działały. Bobas miał takie duże oczka i minkę, jak Kot ze Shreka :)

piątek, 10 grudnia 2010

Björk.

Björk - zbliżenie
 
Koszulkę tą robiłam na zamówienie ze sklepu "Wujka Grześka". Zamawiającym był pewnikiem jakiś fan bądź fanka :) Malowałam ją prawdopodobnie w 2003 roku. Nie mam zdjęcia całej koszulki bo w tedy bardziej stawiałam na dokumentację samych wzorów. Portret miał wymiary 18 x 23 cm, cóż więcej mogę napisać... Przy portretach najważniejszą rzeczą jest ciekawe nie legitymacyjne zdjęcie. Wtedy bardziej widać szczegóły charakterystyczne dla danej twarzy. Zdjęcie typu dowód czy legitymacja są z reguły równomiernie oświetlone przez co i trudniejsze w ręcznym odtworzeniu. Łatwo w tedy "popełnić" karykaturę lub "wykreować" zupełnie nie znaną nam osobę.
Za oknem znowu śnieży i zimny wiatyr wieje a ponoć mieszkam na "Polskim biegunie ciepła". W lecie na pewno :) 
Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło!

czwartek, 2 grudnia 2010

James Blunt - koszulka dla Weroniki.

Szkic koszulki
Kasia F., podczas naszego ostatniego "widzenia" pod koniec października zaproponowała mi cykl koszulek dla córek :) Dziewczyn jest cztery i jak już wcześniej pisałam, dwie najstarsze chodzą w "spadkowych" koszulkach , które zrobiłam dla mamy. Są to "Yellow face", " Zamyślona" i "Chinka" której tu jeszcze nie pokazywałam. Kasia F. wpadła na pomysł żebym w tym roku każdej na urodziny zrobiła po koszulce. Powinna ona przedstawiać motyw o jakim mażą dziewczęta. Najbliższe urodziny, to styczniowe Weroniki, rocznik 2000 :) Długo męczyłam Weronikę o to co lubi albo kogo. Ona jako, że to  piękny typ melancholika błądzącego w otchłaniach swych myśli, powoli odpowiedziała:
- W sumie to nie mam kogoś albo czegoś ulubionego. Ostatnio bardzo mi się podoba piosenka "You're Beautiful". Ale tylko piosenka, ON nie!
Odpowiedziałam:
- OK! Rozumiem.
W sumie od razu pomyślałam o takim wyglądzie tej koszulki. Na pewno będzie to tekst, no bo ON się jej nie podoba :) Tyle, że sam tekst to wydało mi się trochę za mało. Myślę, że nie obrazi się jak umieszczę chociaż 1/2 twarzy ONEGO. W sieci widziałam jeszcze okładkę na której twarz wokalisty była sylwetowa. Prawie gotowy szablon przez co nie tak nachalny, że to właśnie ON. Może jeszcze pokombinuję a tym czasem zamieszczam szkic #1.
Jak myślicie, czy koszulka będzie się podobała??

środa, 1 grudnia 2010

Szufladowe wyzwanie # 12 - Anioły są wśród nas

"Łyczakowskie Zaduszki III"

Już wkrótce mija termin zgłoszeń do kolejnego wyzwania w Szufladzie. Tym razem postanowiłam zgłosić moją pracę fotograficzną. Praca ta przedstawia Anioła z nagrobka na cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie.
Zdjęcia zrobiłam podczas wycieczki w roku 2006. Część zdjęć pokazałam na wystawie w Galerii "Pasaż" w Iwoniczu Zdroju w tym samym roku. Tego zdjęcia wówczas nie włączyłam do wystawianych. To jego pierwszy "pokaz".
Cmentarz wygląda bardziej jak tajemniczy ogród wypełniony pięknymi rzeźbami. Zachwyciłam się nim bardzo. Samo miasto urokliwe, wygląda jak Kraków. Niestety przydała by mu się konkretna renowacja bo wiele kamienic to ruiny.
Polecam odwiedzenie Katedry Ormiańskiej. Polichromia  Jana Henryka Rosena po prostu powala swym pięknem. Weszliśmy akurat podczas trwania nabożeństwa i śpiewy chóralne spotęgowały jeszcze mistyczność tego miejsca. Zdjęć tam robić nie wolno ale mojemu 30- letniemu "Fedowi" wyprodukowanemu w CCCP, Pani pozwoliła pstryknąć zdjęcie na czasie B (bez lampy). Zdjęcie nastrojowe ale wzruszone, może kiedyś przy jakiejś okazji pokażę na blogu.
Jedźcie do Lwowa! Koniecznie!!