czwartek, 2 września 2010

Zmierzch wampirów

Katarzyna Maria i jej wszystkie wampiry :)

Ta młoda osoba to moja bratanica i chrześnica - Katarzyna Maria. Pieszczotliwie nazywam ją "Diablicą" ale to pozytywne określenie. Dziewczyna jest po prostu odważna w swoich wypowiedziach, sarkastyczna w dowcipie i pełna energii. Nogi ma cały czas w ruchu jakby ziemia ją pod nimi parzyła :) Każda minuta to nowy pomysł. Ma dopiero 14 lat a tyle dobrej energii i zajęć, że nie wiem czy w ogóle opłaca jej się spać. Kiedy spędzamy razem czas, dostarcza mi mnóstwo pozytywnej energii. Można by było zaoszczędzić na prądzie gdyby jakoś udało ją się do tej elektryki podłączyć :)
W wakacje 2009 r, spędzała u mnie dwa tygodnie. Zbliżał się termin jej wyjazdu i postanowiłyśmy wybrać się na jakiś film. Tymek był malutki ale już mogłam go bez "cyca" zostawić na dłużej. W końcu mogłam wyjść "do ludzi". Wyboru w kinie nie było tylko "Zmierzch". Bez wielkiego przekonania poszłyśmy i  w sumie nie żałowałyśmy. Katarzyna została wielką fanką sagi a mi przypomniały się czasy jak to szukało się tej wielkiej miłości. Oczywiście międzyludzkiej ;) Na jej urodziny wiedziałam, że idealnym prezentem będzie koszulka z Edkiem. Tym bardziej, że rodzice wystarali się o zakup całej sagi.
W koszulce wykorzystałam zdjęcie z głównego plakatu. Zmieniłam brązową tęczówkę na czerwoną - dla akcentu wampirzego. Dodatkowo w  najjaśniejszych miejscach na twarzy do białej farby dodałam brokatu. Efekt był super, bo Edziu jak świeciło słońce mienił się tymi diamencikami jak w filmie. Pierwszy raz zastosowałam tak brokat i byłam ciekawa czy wytrzyma pranie. Do dzisiaj jest to dla mnie niewiadomą, ponieważ koszulka z obawy przed utratą "diamentowego blasku" jest wietrzona :)

Edziu Cullen :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za komentarz :)