sobota, 22 stycznia 2011

James Blunt i wielka dłubanina

James Blunt (zbliżenie)

Kilka postów temu prezentowałam szkic do koszulki James Blunt na urodziny Weroniki. W tym tygodniu wreszcie skończyłam ją malować. Zaczęło się od dłubania z szablonem. I tak poszłam na łatwiznę bo wydrukowałam sobie komputerowy szkic od razu na kartonie. Częściej przenoszę wszystko ręcznie ale tym razem miałam tekst no i chciałam zaoszczędzić na czasie. Koszulka zawierała fragment tekstu a moim "domowym" sposobem nie jest tak prosto zrobić literowy szablon. 

 Trochę się odłubałam tych liter. Najpierw robiłam to nożem do papieru a potem skalpelem. Musiałam je wyciąć i tak bardzo uproszczone do pełnych figur. Zajęło mi to chyba dwa dni bo nerwowo nie wytrzymywałam. Nie lubię powolnej pracy.

 Tak wyglądał szablon po nałożeniu kilku warstw białej farby na same litery i jednej na twarz wokalisty.

 A to efekt po ściągnięciu szablonu czyli baza rysunkowo- malarska :) I zaczęło się... To co najbardziej lubię :)

 Ustawienie szczegółów światłocieniowych i anatomicznych w portrecie.

 Korekcja kroju czcionki czarną farbą. Wstawianie wszystkich dziurek do: o, d, b... oraz wcięć do: w, h, n , u, itd. Żmudna robota, cienkim pędzlem a do tego trzeba zwracać uwagę by wszystko było prosto i w takich samych proporcjach. Długo nie wpadnę na pomysł kolejnego tekstu a już na pewno nie o wysokości 8mm!

 To kilka zbliżeń na szczegóły portretu.



 I cała koszulka :)

James Blunt

Koszulka niestety tydzień od urodzin (wszystko przez opóźnioną dostawę koszulek) jedzie jutro do solenizantki i już się nie mogę doczekać reakcji na prezent :) Jak dostanę zdjęcie to na pewno zamieszczę.

1 komentarz:

  1. jestem pod wielkim wrażeniem! masz ogromny talent.
    Życzę ogromnych pokładów cierpliwości do tych literek;)
    wygląda to bardzo profesjonalnie:)
    dziękuję za rady, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za komentarz :)