sobota, 4 czerwca 2011

Ozdobne ściereczki w stylu vintage.


Witam, po chwilowej nieobecności. Po powrocie z rodzinnych stron wpadłam w wir koszulkowy. Na dodatek mój syn przestał sypiać w ciągu dnia. Skutkuje to tym, że komputer włączam po 21 a w tedy najczęściej padam ze zmęczenia i nie mam siły nic już pisać ani czytać. Czas na malowanie też mam przez to okrojony bo mój maluch długo sam się nie pobawi chociaż zabawek ma po sam sufit.
Na dniach pojawią się najnowsze koszulkowe posty w tym relacja z wymianki a tym czasem pokażę wam pomysł na malowane ozdobne ściereczki.

Przeglądając rodzinne fotografie, przypomniałam sobie, że w domu moich dziadków długo wisiały na ścianach takie właśnie ściereczki z krótkimi sentencjami, przysłowiami. Będąc w rodzinnym domu mojej mamy zapytałam mieszkającą w nim Ciocię, co się z nimi stało? Czy jeszcze je ma?

Początkowo myślałam, że były one wyszywane. Ciocia zanurkowała w szafie i po chwili wyciągnęła wykrochmalone ściereczki. Trochę się rozczarowałam, że są drukowane. Dopiero po chwili pomyślałam, że można by je przywrócić do życia w nowej aranżacji. W końcu tyle jest blogów opisujących modę vintage właśnie we wnętrzach. To jest polski vintage prosto z lat 60/70. 
 Długo wisiały i niestety kolory wyblakły ale na archiwalnym zdjęciu z 1973 widać jeszcze pełnie kolorów :)



Ta ściereczka krócej wisiała na ścianie w kuchni i jako jedyna zachowała żywość kolorów

Już niedługo pokażę wam nową interpretację ściereczki z hasłem: Smacznego!:)  Mam kilka bawełnianych ściereczek w kolorze ecru. Myślałam o obrazku w odcieniach brązu i ładnej koronce dookoła jako wykończenie. Byłabym wdzięczna za małą ankietę w komentarzach czy pomysł jest dobry i czy się sprzeda. Może jakieś propozycje haseł/przysłów? Będę wdzięczna! Pytałam wśród moich koleżanek ale zdania są tak podzielona jak i preferencje wnętrzarskie każdej z osobna :).

6 komentarzy:

  1. Gosiu, pomysł jest bardzo dobry ale ze sprzedażą to dopiero jak zrobisz wzór to się okaże czy są chętni,jednak warto spróbować bo przecież wiele jest wnętrz w których znalazłoby się miejsce dla takich ściereczek :) Popieram i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, te ściereczki i we mnie budzą ciepłe uczucia. Ja pamiętam takie haftowane niebieską nitką u mojej niani-babci.Wisiały na ścianie i jako zasłonka na graty pod umywalką. Niestety, za żadne skarby nie potrafię przypomnieć sobie tekstu:( ale kojarzą mi się z ciepłym, bezpiecznym domem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam takie skojarzenia :) Haftowane to skarb, koniecznie musisz odszukać :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja pamiętam z dzieciństwa makatkę, która wisiała u mojej ciocio-babci z tekstem: DOBRA GOSPODYNI TYM SIĘ CHLUBI, ŻE GOTUJE CO MĄŻ LUBI :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tydzień temu oglądałam "Kogel Mogel 2" i tam też w kuchni były takie ściereczki ale hasła wyleciały mi z głowy:)
    Hasło bardzo adekwatne dla każdej Pani Domu, chcącej dogodzić swojej drugiej połowie :)
    Gorąco pozdrawiam i dziękuję za komentarz :*

    OdpowiedzUsuń
  6. U mojej babci w domu niebieską nicią wychawtowany był napis "Gość w domu, Bóg w domu". Sama chcę wyhaftować coś podobnego i szukam wzrow.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za komentarz :)