W tym tygodniu skończyłam zamówienie na 2 koszulki dla Pana Łukasza, fana zespołu Dave Matthews Band. Dzięki niemu mogłam zrealizować koszulkę którą lata temu zrobiłam dla siebie i dzięki której zaczęła się moja przygoda z malowaniem i sklepem "Wujka Grześka". Wzór koszulki mam z ulotki w płycie CD owego zespołu, który przywiozła mi koleżanka ze Stanów. W 2000 roku zakupienie płyty tego zespołu w Polsce graniczyło z cudem. Jeśli sklep muzyczny był prężny to zamawiał płytę na którą trzeba było czekać minimum miesiąc. Z malutkiego zdjęcia jakieś 3x3 cm udało mi się dojrzeć szczegóły zdjęcia i odnaleźć je w większym rozmiarze (dzięki Bogu) na tej samej ulotce. Tak oto 11 lat temu zrobiłam 2 pierwsze koszulki z tym motywem a teraz po latach Pan Łukasz posiada nr 3 :)
Kilka miesięcy temu oglądając "Dr Housa" zobaczyłam ze zdumieniem, że rolę genialnego autystycznego pianisty, który traci władzę w rękach, gra właśnie Dave Matthews. Dla wszystkich zainteresowanych podgląd na zdjęcia z realizacji tego odcinka, tutaj.
A teraz kilka zbliżeń koszulki nr1, koloru ciemnoszarego:
Oraz koszulki nr2 w kolorze czekoladowym, której wzór przesłał mi Pan Łukasz.
Na koniec, piosenka jedna z wielu ulubionych, proszę kliknąć tutaj. I jeszcze jedna, bez której nie ruszam w dłuższą podroż samochodem, to chyba z powodu jej tępa, kojarzącego mi się z uciekającą pod kołami drogą i pięknym krajobrazem za zakrętem, klik .W sumie tekst opowiada o "powrotnej drodze do..." Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)