poniedziałek, 23 października 2017

OLODUM w małym wydaniu.


Często prosicie mnie o koszulkę OLODUM w mniejszym rozmiarze. Często odmawiam z praktycznego powodu. Szablony wykonuję ręcznie, wycinając je z kartonu. Farbę nakładam za pomocą gąbki, tapując w miejscach odsłoniętych. Drobne elementy wycięte w kartonie trudno jest pokryć farbą tak aby nie wypłynęła ona po za kontur. Często tworzą się zacieki, które na jasnej tkaninie nie da się zakryć, wyretuszować. Z pomocą przychodzi tu folia samoprzylepna na której wzór wycinany jest komputerowo przy pomocy plotera. Folia dość ściśle przylega do materiału i niweluje powstawanie zacieków. Nadal jednak trzeba farbę nakładać z wyczuciem. Szablon taki można wykorzystać tylko raz. Jego wykonanie kosztuje 20 zł, to cena za folię i wycięcie wzoru przez ploter. Udało mi się znaleźć firmę, która w tej cenie zgodziła się wycinać dla mnie taki szablon nawet w jednym egzemplarzu. Mogę więc napisać, że od dzisiaj można zamówić sobie tą koszulkę w męskich rozmiarach S i M oraz we wszystkich rozmiarach damskich.

Koszulkę OLODUM w rozmiarze damskim L, zamówiła u mnie pani Weronika jako prezent na urodziny dla swojej koleżanki. Biorąc się do realizacji nie wiedziałam czy zakończy się ona pomyślnie. Poprzednia firma, której zlecałam plotowanie odmówiła mi tłumacząc, że nie wykonują już drobnych zleceń. Zaczęłam więc szukać nowej i z pomocą przyszła mi moja koleżanka, która pracuje w drukarni gdzie zabiegają i dbają o każdego klienta, nawet tak małego jak ja.

Musiałam sobie przypomnieć pracę z szablonem foliowym. Ostatni raz pracowałam z nim chyba 4 lata temu. Dobrze, że zapobiegawczo poprosiłam o wycięcie dwóch wzorów. Pierwszy zniszczyłam przyklejając na niego zamiast specjalnej foli, która służy do przenoszenia wyciętych elementów na inne powierzchnie ( tak aby się nie przesuwały), folii matującej (np. okna). Ich powierzchnie są bardzo do siebie podobne. Szablon wraz z folią matującą poszedł w kosz. Został mi tylko jeden szablon i strach, że jeśli coś się znowu wydarzy to mogę nie zdążyć, tym bardziej, że klientka zwróciła się z prośbą o szybsze wykonanie koszulki. Okazało się, że impreza urodzinowa odbędzie się wcześniej. Tym razem nakleiłam dobrą folię, wzór przeniósł się w całości. Gorzej było z odklejeniem tej folii bo dość mocno trzymała się całego wzoru. Najpierw odsłoniłam miejsca w których miała się znaleźć czarna farba. Farbę nakładałam za pomocą gąbki. Następnie odsłoniłam miejsca do naniesienia żółtego koloru a później czerwonego i zielonego. Te kolory nanosiłam już pędzlem. Ostatnią czynnością było odklejenie literek nazwy, które pozostały białe. Z tyłu koszulki naniosłam jeszcze napis z życzeniami i datą przy użyciu żółtej farby. Poniżej zdjęcia z realizacji tego zamówienia oraz link do piosenki Michaela Jacksona, którą słucham gdy potrzebuję „porannego kopa” jeszcze przed wypiciem kawy.























czwartek, 12 października 2017

BEKSIŃSKI – DRZEWO


Moja najnowsza realizacja dotyczy obrazu Zdzisława Beksińskiego przedstawiającego drzewo. Koszulka zmówiona jako prezent urodzinowy dla miłośnika twórczości tego artysty. Obraz wykonałam w poziomym formacie A4 (27,85cm x 21cm). Pani Lucyna, która zamówiła u mnie koszulkę przesłała kilka propozycji a możliwość  wyboru pozostawiła mnie. Wybrałam obraz z samotnym drzewem z dwóch powodów. Bardzo lubię ten motyw w malarstwie. Sama też podejmowałam ten temat w pracach graficznych, malarskich i fotografii. Jak wiadomo, jestem też wielką fanką twórczości amerykańskiego zespołu Dave Matthews Band a w ich repertuarze jest również piosenka o tytule DREAMING TREE. Uważam, że obraz Beksińskiego jest poniekąd ilustracją tego utworu.
Jest on na pewno dla mnie.
Sami oceńcie.


"The dreaming tree has died..."


Zdjęcie przedstawia oryginalny obraz artysty.
Prace rozpoczęłam od stworzenia podmalówki na którą naniosłam zarys najważniejszych elementów w obrazie przy pomocy szablonu.




Poniższe zdjęcia pokazują już chronologiczne prace nad przeniesieniem obrazu.










Koszulka już wysłana i mam nadzieję że spodoba się osobie obdarowanej.
A wy jak myślicie?